W ramach obecnie funkcjonującego systemu świadczeń emerytalnych jest ponad 230 tys. emerytur niższych od minimalnych, 1,5 tys. do emerytury równe 100 zł lub mniejsze. Najniższe świadczenie, jakie trafia do ubezpieczonego to 4 grosze. Proces wypłaty i wyliczania każdego świadczenia emerytalnego to koszt 120 zł rocznie, co w sumie daje niemal 35 mln. W związku z dużymi kosztami administracyjnymi, ZUS oraz resort rodziny i pracy pracują nad likwidacją groszowych świadczeń.
Wysokość świadczenia emerytalnego wyliczana jest obecnie na podstawie zgromadzonych składek nawet wtedy, gdy dotyczy to jednorazowej wpłaty. Z tego tez powodu rośnie liczba groszowych emerytur. Pomysł na ich likwidację dotyczyłby 1-2 % z 5 mln wypłacanych przez ZUS świadczeń.
Obecnie najniższy staż, który uprawnia do emerytury minimalnej to 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn. Nowe propozycje przewidują natomiast, że najniższą gwarantowaną emeryturę otrzyma każdy, kto przez min. 10 lat wpłacał do ZUS składki od co najmniej najniższego wynagrodzenia. Kryterium stażu miałoby być wprowadzane stopniowo.
Osoby, które nie będą posiadały 10-letniego stażu pracy, miałyby otrzymać pieniądze, które uzbierały na koncie w ZUS po ukończeniu 70. roku życia. Wątpliwości budzi także sposób wypłaty groszowych emerytur w cyklu kwartalnym, rocznym lub jednorazowo i kryterium, które decydowałoby o tym, jak wypłacać emerytury. Wg pomysłodawców powinien to być staż składkowy. Budzi to jednak zastrzeżenia - przeciwnicy takiego rozwiązania postulują, że powinno to być kryterium kapitału lub wielkości świadczenia. Ich zdaniem, ustalony powinien zostać próg, który decydowałby o zmianie sposobu wypłaty.
Nowe przepisy dotyczyłyby w głównej mierze osób, które sporadycznie pojawiały się na rynku pracy - kobiet, które zajmowały się domem, osób, które z różnych powodów nie mogły systematycznie pracować, tych, które opłacały składki tylko okazjonalnie oraz tych, którzy przez większość okresu przedemerytalnego nie byli aktywni zawodowo.
Prognozuje się, że problem niskich świadczeń emerytalnych będzie z każdym rokiem narastał. Niewykluczona wydaje się zatem możliwość poszerzenia praw do emerytury minimalnej, gdyż grupa osób ze zgromadzonym niewielkim kapitałem emerytalnym będzie się zwiększać.